Jolcia: A można zamówić takiego Fisiaka?
Ja: No pewnie! Wybierz sobie jakiegoś z galerii i uszyję dla Ciebie takiego.
Jolcia: A to nie jest tak, że każdy jest inny?
Ja: No nie... Jest parę wzorów, które się powtarzają. Aż tak bujnej wyobraźni nie mam, żeby każdy był inny!
Jolcia: Bo ja bym chciała żołwika...
Ja: Hmmm... Tego jeszcze nie było... Musiałabym go wymyślić najpierw.
Jolcia: Mhm...
Ja: Pomyślę i może wymyślę.
I wymyśliłam! :)
Ty bój się Boga dziewczyno, teraz się dopiero zacznie wymyślanie, każdy by chciał coś wymyślonego, jeden żółwika, drugi Indianina, trzeci zaraz wyskoczy z rozwielitką. Urobisz się po pachy, a nie dogodzisz.
OdpowiedzUsuńa ja się bociana nie mogę doprosić...
OdpowiedzUsuńAle czyż nie jest rozwijające dla wyobraźni takie fisiakowanie na zamówiony kształt i kolor? Nic tylko realizować nowe pomysły wymagających fisiakomanów :)
OdpowiedzUsuń